Kiedy go odbieraliśmy, nie wierzyliśmy że uda się go uratować. Ten pies to był szkielet obciągnięty wyliniałą skórą. Zapadnięte oczy, patrzące tak przeraźliwie smutno, że szloch wyrwał się i nam z gardła. Dzięki dobrym ludziom, którzy nie przeszli obojętnie nad jego powolnym umieraniem, dowiedzieliśmy się o Maksiu. I to wystarczyło, żeby mimo przepełnienia, mimo dziesiątek codziennych zgłoszeń, pojechać i odebrać to, co jeszcze z psa zostało. Żeby szczegółowo nie rozpisywać się tutaj o jego stanie, zacytujemy Wam opis weterynaryjny :
"stan ogólny psa złyPies Spokojny nie wykazujący objawów agresji Stan odżywienia psa nieprawidłowy Pies silnie wychudzony wyraźne zaniki mięśniowe apetyt oraz pragnienie zachowane brak wymiotów oraz biegunki błony śluzowe różowe wilgotne crt 1 s dostępne do badania węzły chłonne powiększone niebolesne w jamie ustnej kamień nazębny kaszel reakcyjny trudny do wywołania osłuchowo brak słyszalnych trzeszczeń w polu osłuchowym płuc brzuch miękki nie bolesny Wyraźne problemy dermatologiczne Przerzedzona sierść w okolicy szyi i klatki piersiowej .W miejscach zmienionych sierść z łatwością wychodzi ze skóry, w pozostałych miejscach jest prawidłowo.Naskórek pogrubiały łuszczący sie w miejscach zmienionych.Uszy silnie zabrudzone ze względu na stan pacjenta dzisiejszego dnia odstąpiono od czyszczenia uszu oraz dalszej diagnostyki dermatologicznej pies silnie odwodniony i wychudzony, w złej kondycji zaniki mięśniowe w kończynach miednicznych zaburzenia koordynacji ruchowej pies się przewraca oddaje mocz pod siebie "
Co my widzieliśmy? Psa który nie jest w stanie utrzymać się na nogach, i który pije własny mocz, wydalany pod siebie.
Psia Haupa? Odpada. Po pierwsze przepełniona po kokardkę, po drugie taki pies potrzebuje całodobowej opieki. Jedyna myśl "ASIA" Pamiętacie Alfiego, który nie mógł stać o własnych siłach, a jego stan i fizyczny i psychiczny był tak zły, że zapadła decyzja o eutanazji? Losowaliśmy między sobą, kto ma być do końca z Alfim 🙁 i wtedy wpadła najsłynniejsza Fit Matka Wariatka i padając jak Rejtan pod drzwiami gabinetu weterynaryjnego krzyknęła gromki głosem WETO !! i zataskała gryzącego wszystkich Alfa do auta. Reszty możecie się domyślać bądź... zobaczyć na Asi profilu. A jest co podziwiać 🙂
Teraz to był jeden telefon do niej. Jeden jedyny i jedne słowa "Jeżeli nie Ty, to będą chcieli go uśpić"
-No chyba Was pogięło !- tyle usłyszałyśmy - Jutro mój mąż po niego przyjeżdża. Nie kąpcie, nie kombinujcie, ja go sobie wyprowadzę na prostkę. Zrozumiano ?!
😃 😃 NO PEWNIE ŻE ZROZUMIANO 😃 😃
Nie będziemy Wam odbierać przyjemności oglądania Maksia, teraz Skazy bądź Atrakcyjnego Kazimierza 😉 popatrzcie u nas na zdjęcia psa którego już nie ma...
a potem wejdźcie na profil #fitmatkawariatka i podziwiajcie co może zdziałać miłość, co potrafi zrobić człowiek, jeżeli tylko ma serce po właściwej stronie. A Asia ma, nie tylko po dobrej stronie ale nawet tych serc kilka 😉
Asia.... Ty wiesz co ❤ ❤️